Wojskowa grochówka raz!
Lubicie grochówkę? Ja przez długi czas nie lubiłam, ale teraz wszystko się pozmieniało 😉 I zafundowałam sobie ostatnio pyszną, gęstą, po prostu wojskową grochówkę 🙂
Jak się okazało zarówno przygotowanie grochówki jak i jej późniejsza konsumpcja odbywają się bardzo sprawnie 🙂 Jedyne o czym należy pamiętać, to namoczenie grochu. Jednak jeżeli użyjecie połówek ziaren, to wystarczy raptem godzina moczenia i można zabierać się za gotowanie.
Składniki na spory garnek grochówki:
- groch (połówki) 500g
- boczek wędzony 450g (pokrojony w paski)
- kiełbasa (użyłam śląskiej, ale można dodać podwawelskiej) – 2 nieduże laski (pokrojone w kostkę)
- 1 cebula (pokrojona w drobną kostkę)
- 4 średnie marchewki
- 1 pietruszka
- 1/2 korzenia selera
- por
- 5 ziaren ziela angielskiego
- 3 liście laurowe
- 5 ziaren czarnego pieprzu
- 3 łyżki majeranku
- sól do smaku
- 2 łyżki mąki
- 4 łyżki masła
Groch starannie wypłukałam pod bieżącą wodą, po czym namoczyłam na godzinę. W tym czasie przygotowałam sobie pozostałe składniki: boczek pokroiłam w paski, warzywa umyłam, obrałam i pokroiłam w niedużą kostkę. Wszystko razem gotowałam w 2 litrach wody z dodatkiem liści laurowych, ziela angielskiego i pieprzu (około 15 minut).
Namoczony groch obgotowałam w czystej wodzie (użyłam szybkowaru – gotowałam około 25 minut w 2 litrach wody). Do ugotowanego grochu (mój się rozpadł w czasie gotowania, dzięki czemu mogłam użyć znacznie mniej mąki do zagęszczenia zupy) dodałam ugotowany wywar z boczkiem i warzywami. Następnie do zupy dodałam kiełbasę, a całość doprawiłam do smaku solą, pieprzem i majerankiem.
Masło rozpuściłam na patelni i dodałam do niego mąkę. Całość krótko podsmażyłam, po czym dolałam chochlę zupy – energicznie wszystko wymieszałam i przeniosłam do grochówki. Tak przygotowaną grochówkę gotowałam jeszcze 5 minut.
Voilà!
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.