Torcik cytrynowy
O cieście cytrynowym myślałam już kiedyś, ale dopiero teraz nabrałam odwagi, żeby je upiec. I to był dobry pomysł 😉 Ciasto ma delikatny, orzeźwiający smak, nie jest ani za kwaśne ani za słodkie. Krótko mówiąc idealne na ciepłe, słoneczne dni 🙂
Przepis na torcik cytrynowy znalazłam w starej książce kucharskiej, jednak receptura na biszkopt okazała się kompletnym niewypałem więc upiekłam go po swojemu:
- 5 dużych jaj
- 200 g mąki tortowej
- 160 g cukru
- otarta skórka z 2 cytryn
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
Białka oddzieliłam od żółtek i ubiłam z dodatkiem szczypty soli na sztywną pianę. Do piany stopniowo dodawałam cukier i ucierałam mikserem do uzyskania gładkiej, lśniącej masy. Następnie do masy dodawałam po 1 żółtku i łyżce skórki z cytryny i nadal ucierałam mikserem. Na koniec do ubitej masy jajecznej dodałam mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i całość delikatnie wymieszałam drewnianą łyżką, aby nie zniszczyć puszystej struktury masy. Ciasto wylałam do tortownicy wyścielonej papierem do pieczenia o średnicy 26 cm i piekłam około 20 minut w 200 stopniach C. Gotowy biszkopt odstawiłam do ostygnięcia, po czym podzieliłam go na 3 części.
Gdy biszkopt stygł zajęłam się przygotowaniem masy cytrynowej do przełożenia tortu:
- 250 ml (1 szklanka) soku wyciśniętego z 3-4 cytryn
- 250 ml wody
- 1 jajko
- 100 g cukru
- 60 g mąki ziemniaczanej
5-6 łyżek wody zmieszałam z mąką ziemniaczaną. Pozostałą wodę, sok z cytryn i cukier zmieszałam w garnku i zagotowałam. Wlałam mąkę zmieszaną z wodą i ponownie zagotowałam. „Budyń” zdjęłam z ognia i natychmiast wmieszałam do masy żółtko. Białko ubiłam z odrobiną soli na sztywną pianę i dodałam do gorącego kremu. Całość dokładnie wymieszałam i odstawiłam do przestygnięcia.
Gdy krem był przestudzony, ale nie zimny, podzieliłam go na dwie część i przełożyłam 2 blaty biszkoptu. Górę tortu posmarowałam bitą śmietaną (200 ml śmietany 36% ubiłam w 3 łyżkami cukru pudru na sztywno). Gotowe ciasto odstawiłam w tortownicy do lodówki na kilka godzin ( około 4). Po tym czasie tort wyjęłam z formy i udekorowałam go plasterkami cytryny. Voilà!
PS. Zdjęcia wykonywałam o różnej porze stąd inne oświetlenie.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.