Tag Archives: dynia
Zupa tajska z tofu i dynią
Zupa tajska – moja ulubiona zupa w sezonie jesienno-zimowym. Idealnie rozgrzewa w chłodne dni i jest bardzo syta. Jej ogromną zaletą jest to, że można ją przygotować na milion sposobów i zawsze smakuje świetnie 🙂
Zupa-krem z dyni i pieczonych papryk
Nie ma nic bardziej jesiennego niż dynia, dlatego na blogu nie mogło zabraknąć pysznej jesiennej zupy na bazie dyni i pieczonych papryk. Mmmm – delicje 😉 
Naleśniki dyniowe z serem
Że też nie wpadłam wcześniej na pomysł przygotowania dyniowych naleśników! Od teraz jesienna plucha nie będzie mi straszną 😉
Cannelloni z dynią
Dziś jesienny przepis z dynią w roli głównej. Włoskie cannelloni z „polską”(bo z własnego ogródka) dynią to doskonałe połączenie smaków 🙂
Zapiekanka makaronowa z mięsem, dynią i pieczarkami
Miała być laziania, a jest zapiekanka makaronowa – równie pyszna co słynne włoskie danie.
Rozgrzewający krem dyniowo-ziemniaczany
Za oknem coraz chłodniej – zima zbliża się wielkimi krokami, więc w mojej kuchni pojawiają się potrawy rozgrzewające, np. krem dyniowo-ziemniaczany.
Babka dyniowo-bananowa
Miał być przepis na konfiturę dyniową, a jest na babkę – tak to już ze mną jest 😉 Babka jest tak wyborna, że postanowiłam czym prędzej podzielić się z Wami przepisem na nią.
Dyniowa potrawka z indyka
Sezon dyniowy w pełni. W tym roku w mojej kuchni powstaje dużo przepisów z dynią właśnie. Jeszcze dwa lata temu dynia dla mnie nie istniała, a obecnie przygotowywana jest minimum raz w tygodniu 🙂 Dziś polecam Wam pyszną potrawkę z indyka, papryki i dyni.
Trochę inne ravioli z dynią
Jak wcześniej obiecałam, od dziś startuje nowy cykl: „wegański piątek”. Zmuszona przejściem na tymczasową dietę bezmleczną, postanowiłam poeksperymentować z kuchnią wegańską, aczkolwiek nie zrezygnowałam całkowicie z mięsa 😉 Na dzień dzisiejszy ( i chyba każdy kolejny) jest to niemożliwe 😉
Krem z dyni z mlekiem kokosowym
Sezon dyniowy rozpoczął się na dobre, a dynia hokkaido zaskoczyła mnie swoimi plonami. Siejąc ją na działce nie sądziłam, że w ogóle zaowocuje, a że będzie miała kilkadziesiąt owoców, to nawet nie marzyłam 😉
