Dziś na obiad miał być ryż zapiekany z jabłkami, ale że ryż „wyszedł” postanowiłam przygotować słodki obiad z użyciem kaszy jaglanej. Efekt??? Nie wrócę do wersji z ryżem 😛

Czasem lubię zjeść słodki obiad, a jeśli dodatkowo można go przyrządzić w kilkanaście minut, to już w ogóle jestem wniebowzięta. Tak właśnie jest z tą potrawą – potrzebujemy 10 minut na ugotowanie kaszy jaglanej, tych samych 10 minut na przygotowanie jabłek (w końcu kasza nie potrzebuje naszego wsparcia podczas gotowania)  i 5 na ułożenie wszystkiego w naczyniu żaroodpornym. Jedyną wadą tego dania jest to, że nie można go ładnie sfotografować 😉

Składniki:

• kasza jaglana – 300 g
• jabłka – 1 kg
• cynamon – 1 łyżka
• ksylitol/cukier – 4 łyżki
• jogurt naturalny – 400 g
• masło w temp. pokojowej – do wysmarowania naczynia żaroodpornego

Uprażoną wcześniej kaszę jaglaną (prażona w celu pozbycia się goryczki) zalałam wrzątkiem i gotowałam 10 minut. Następnie przelałam ją zimną wodą i odstawiłam.

Obrane jabłka pocięłam na nieduże kawałki, obsypałam cynamonem i 2 łyżkami ksylitolu i poddusiłam na patelni 10 minut – jabłka mają być miękkie, ale nie mogą się rozpaść.

Naczynie żaroodporne wysmarowałam masłem i na dno wyłożyłam 1/3 część kaszy jaglanej. Na kaszę wyłożyłam połowę przygotowanych jabłek i przykryłam kolejną porcją kaszy. Na kaszę dałam pozostałe jabłka, całość przykryłam resztą kaszy i polałam jogurtem naturalnym rozmieszanym z 2 łyżkami ksylitolu i posypałam cynamonem.

Potrawę zapiekałam w 200 stopniach pod przykryciem przez 20 minut, a kolejne 10 minut bez przykrycia.

Voila