Pszenno-żytni chleb z ziemniakami

Chleb z orzechami włoskimi, sezamem czy ziemniakami??? TAK, bo kto powiedział, że chleb musi być nudny???

2

Od paru lat obserwujemy wzrost zainteresowania zdrowym odżywaniem. W związku z tym coraz więcej osób decyduje się na odstawienie białego pieczywa, ze względu na jego wysoką kaloryczność i niską wartość odżywczą. Piekarnie jak tylko potrafią kuszą nas coraz to ciekawszymi i „zdrowszymi” frykasami. Jednak co może być zdrowego w chlebie, z pozoru tylko, razowym??? Dlatego ja gorąco zachęcam Was do rozpoczęcia przygody z domowym wypiekaniem chleba. Tylko z pozoru jest to sztuka magiczna i bardzo skomplikowana. Mogę Was zapewnić, że wystarczą dobre chęci, trochę cierpliwości i nieograniczona wyobraźnia by móc cieszyć się doskonałym smakiem domowego pieczywa bez zbędnych spulchniaczy i konserwantów. I ten wspaniały zapach unoszący się w domu podczas pieczenia… .

Składniki na dwa bochenki (ok. 700 g każdy):

– ZACZYN

  • 50 g zakwasu (ożywionego)
  • 200 g mąki żytniej
  • 200 g letniej wody

– CIASTO CHLEBOWE

  • 450 g wyrośniętego zaczynu
  • 300 g mąki żytniej
  • 350 g mąki pszennej chlebowej
  • 200 g ugotowanych ziemniaków
  • 250 g letniej wody
  • 8 g drożdży
  • 1 łyżeczka soli
  • 2 łyżki oliwy

Składniki na zaczyn dokładnie ze sobą wymieszałam i odstawiłam w ciepłe miejsce na 12 godzin (na całą noc). W tym czasie ciasto podwoi swoją objętość. Nie zrażajcie się jednak jak opadnie-to prawidłowy przebieg fermentacji zaczynu.

Następnego dnia zmieszałam ze sobą wszystkie pozostałe składniki z dodatkiem przefermentowanego zaczynu i wyrobiłam gładkie i elastyczne ciasto (ciasto jest dosyć klejące ze względu na obecność wilgotnych ziemniaków -jeżeli jest zbyt luźne należy delikatnie podsypać go mąką, ale z umiarem, żeby ciasto nie zrobiło się twarde). Ciasto chlebowe odstawiłam na godzinę do podrośnięcia. Po tym czasie ponownie je zagniotłam (w celu odgazowania) i uformowałam dwa podłużne bochenki. Uformowane bochenki przeniosłam do wysmarowanych oliwą dwóch keksówek i odstawiłam w ciepłe miejsce na 3 godziny do wyrośnięcia (keksówki szczelnie owinęłam folią spożywczą, żeby bochenki nie wyschły).

Wyrośnięte bochenki delikatnie spryskałam wodą i wstawiłam do nagrzanego do 230 stopni piekarnika na 10 minut, po czym zmiejszyłam temperaturę do 190 stopni i kontynuowałam pieczenie jeszcze 30 minut.

Chleb upieczony z dodatkiem ziemniaków długo pozostaje miękki i wilgotny (chyba, bo u mnie w domu zwykle nie ma kiedy się zestarzeć ;-))

1

 

Dodaj komentarz