火龍果 – smoczy owoc

Pitaja, zwana inaczej smoczym owocem, to zdecydowanie najbardziej fantazyjny i egzotyczny owoc jaki miałam przyjemność jeść. Skórka ma piękny amarantowy kolor z widocznymi „łuskami”, w dotyku jest nieco gumowata. Natomiast wnętrze tego owocu wypełnia biały miąższ z setkami małych pesteczek.

1Pitaja nazywana jest truskawkową gruszką. Szczerze powiem, że nie wiem skąd takie porównanie, bo według mnie ani z gruszką ani z truskawkami nie ma wiele wspólnego. Konsystencja przypomina kiwi (ze względu na obecność czarnych pesteczek), a smak bardziej melona, choć jest mniej wyrazisty i trochę mdły.

Pitaja pochodzi z Ameryki południowej, jednak powszechnie uprawiana jest również w Azji (i właśnie stamtąd pochodziły moje pitaje). Jest owocem kaktusa, który zakwita nocą (kwitnie tylko jedną noc, jednak może zakwitać kilka razy w ciągu roku). Amarantowe lub żółte owoce pojawiają się miesiąc po kwitnieniu.

Pitaja wygląda dość niedostępnie, jednak wystarczy delikatnie ją przekroić by cieszyć się jej smakiem (który w porównaniu z fantazyjnym wyglądem nieco rozczarowuje). Za to miąższ jest bardzo delikatny, soczysty i z łatwością można wydobywać go łyżeczką.

Ze względu na wysoką zawartość fosforu i wapnia pitaja stanowi dobre uzupełnienie diety, zwłaszcza dorastających dzieci. Jednak problemem może być dostępność i cena owoców – mimo rosnącej popularności dostępne są one w pojedynczych sklepach w dużych miastach, a ceny sięgają kilkunastu złotych za sztukę.

Mimo iż ceny są dość wygórowane, polecam Wam spróbowanie smoczych owoców. A może już ich próbowaliście???

2

3

Dodaj komentarz