Pasta słonecznikowo-dyniowa

Najtrudniejsze w diecie bezmlecznej jest dla mnie przygotowywanie śniadań i kolacji. Na szczęście ratuje mnie domowa wędlina z indyka, ale podejrzewam, że lada moment indyk na kanapce przestanie mnie zadowalać. Dlatego postanowiłam poszukać wegańskich pomysłów na pasty kanapkowe. Pierwszą zrobioną przeze mnie pastą była pasta słonecznikowo-dyniowa.

2Dieta wegańska wymaga od jej zwolenników wielkiej kreatywności. Bo o ile przeciętny człowiek nie zastanawia się zbyt długo nad tym, co zjeść na śniadanie czy kolację (po prostu robi jajecznicę, tosty albo kanapki z wędliną i serem), o tyle weganin już tak łatwo nie ma (przynajmniej w mojej opinii). Ale są też plusy – dieta wegańska jest na pewno o wiele bardziej urozmaicona niż dieta większości ludzi.

Pasta słonecznikowa jest pierwszą wegańską pastą jaką przygotowałam. Jej smak jest oczywisty – smakuje jak słonecznik zmiksowany z dynią, ale w połączeniu z pszennym pieczywem bez dodatków na pewno smakuje dobrze. Ja pastę jadłam na chlebku sojowym ze słonecznikiem, więc chwilami słonecznika było aż za dużo. Jednakże jest to ciekawa propozycja śniadaniowa i polecam Wam ją wypróbować 🙂

Składniki:

  • słonecznik łuskany – 1/2 szklanki
  • dynia łuskana – 1/2 szklanki
  • natka pietruszki – 2 łyżki (posiekanej)
  • sól, pieprz – do smaku
  • woda (ewentualnie)

Przygotowanie pasty należy rozpocząć od zalania pestek dyni i słonecznika gorącą wodą i odstawieniu na minimum 15 minut.

Po tym czasie pestki odcedziłam z nadmiaru wody i starannie zmiksowałam na w miarę gładką masę (chciałam, żeby było czuć pojedyncze pestki, dlatego nie miksowałam pasty zbyt długo). Na koniec pastę doprawiłam sola, pieprzem oraz dodałam posiekaną natkę. Jeżeli pasta jest zbyt gęsta, to można ją delikatnie podlać gorącą wodą i starannie wymieszać.

Voilà!

1

Dodaj komentarz