Niezły pasztet

Wiele razy piekłam w domu pasztet. Za każdym razem inny. Raz z dodatkiem mięsa z kaczki, raz z warzywami… Dziś padło na klasyczny pasztet wieprzowo-drobiowy. Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu.

1

Zawsze myślałam, że pieczenie pasztetu to coś bardzo skomplikowanego. Jednak nie jest to aż takie trudne jak mogłoby się wydawać. Owszem, przygotowanie zajmuje kilka godzin, ale przynajmniej wiem co jem. Jeżeli, podobnie jak ja, lubicie pasztety, to polecam Wam upieczenie go w domu. Przynajmniej będziecie mieli pewność, że w skład nie wchodzą kostki, chrząstki, skóry i inne tego typu ohydztwa, które bardzo często dodawane są do kupowanych w sklepach pasztetów babuni, dziadunia itp.

Składniki:

  • 750 g szynki wieprzowej
  • 250 g fileta drobiowego
  • 550 g podgardla
  • 350 g wątróbki drobiowej
  • kawałek selera
  • 2 cebule
  • 2 jajka
  • 3 łyżki bułki tartej
  • 2 liście laurowe
  • 10 ziaren ziela angielskiego
  • 1/2 łyżeczki majeranku
  • gałka muszkatołowa
  • 2 łyżeczki soli
  • pieprz do smaku

Mięso z szynki i podgardle dokładnie umyłam, pokroiłam w cienkie paski. W garnku zagotowałam niewielką ilość wody dodając ziele angielskie i liście laurowe oraz seler i jedną całą (obraną) cebulę. Do wywaru dodałam mięso i gotowałam przez około 40 minut.  Pod koniec gotowania (po około 30 minutach) do mięsa dodałam pokrojonego fileta i gotowałam całość jeszcze około 10 minut. Mięso odcedziłam zostawiając około 100 ml wywaru oraz ugotowany seler.

Wątróbkę umyłam, pokroiłam w kawałki i podsmażyłam na niewielkiej ilości oleju z pokrojoną cebulą (około 5 minut).

Ugotowane mięso i wątróbkę odstawiłam do całkowitego wystygnięcia. Po tym czasie zmieliłam mięsa z dodatkiem ugotowanego selera 3 razy. Następnie doprawiłam mięso do smaku solą, pieprzem, gałką muszkatołową i majerankiem. Na koniec do mięsa dodałam 2 jajka i bułkę tartą. Całość dokładnie wymieszałam rękoma. Jeżeli pasztet ma zbyt gęstą konsystencję można do niego dodać przecedzony wywar pozostały z gotowania mięsa (ja dałam 4 łyżki wywaru).

Gdy pasztet miał odpowiednią konsystencję przekładałam go do keksówki wyścielonej papierem do pieczenia (blachę można również posmarować słoniną i posypać bułką tartą) i dokładnie ugniatałam, żeby nie powstały puste przestrzenie. Pasztet zapiekałam w 190 stopniach C przez 60 minut.

Voilà!

4

5

2

3

 

Dodaj komentarz