Odkąd nastały czasy #zostańwdomu podobnie jak większość gospodyń domowych stałam się mistrzem piekarnictwa 😉 Co 2-3 dni wypiekam chlebki – raz na zakwasie, innym razem na drożdżach, ale wciąż szukam patentu na ten najlepszy, najpyszniejszy bochenek. Po dzisiejszym wypieku wiem, że jestem bliska ideału 😉

Składniki:

• mąka pszenna typ 650 – 470-500 g
• kefir (w temp. pokojowej) – 400 ml
• drożdże świeże – 20 g lub 1 opakowanie drożdży instant
• cukier – 1 łyżka
• sól – 1 łyżka
• ziarna słonecznika – 3 łyżki

Przygotowanie:

1. W misce wymieszać świeże drożdże z kefirem, cukrem i 50 g mąki. Dokładnie wymieszać i odstawić rozczyn do wyrośnięcia. Przy użyciu suchych drożdży pominąć etap przygotowywania rozczynu.
2. Do wyrośniętego rozczynu dodać pozostałe składniki i zagnieść elastyczne ciasto.
3. Ciasto przenieść do miski oprószonej mąką i odstawić pod przykryciem na ok. 90 minut do wyrośnięcia.
4. Wyrośnięte ciasto przenieść na blat oprószony mąką i krótko zagnieść. Uformować okrągły bochenek i ponownie odstawić do miski oprószonej mąką na około 60 minut – pod przykryciem.
5. Po upływie godziny kolejny raz krótko zagnieść (odgazować ciasto) składając je na 4 części jak kopertę łącząc wszystkie boki ze sobą. Odłożyć łączeniem w dół do miski oprószonej mąką. Odstawić na ok. 60 minut do wyrośnięcia.
6. 20 minut przed upływem czasu potrzebnego do wyrośnięcia chleba zacząć nagrzewać piekarnik – ja chleb piekę w żeliwnym garnku – garnek wkładam do zimnego piekarnika i nagrzewam go do temperatury 240ºC.
7. Nagrzany garnek ostrożnie wyjąć z piekarnika i przełożyć do niego wyrośnięty bochenek – łączeniem do góry (wtedy uzyskamy pięknie spękany bochenek). Przykryć pokrywką i piec 15 minut w 240ºC TERMOOBIEG.
8. Następnie zmniejszyć temperaturę do 210ºC  i piec chleb kolejne 30 minut.
9. Po upływie zadanego czasu, zdjąć pokrywkę z garnka i dopiekać chleb jeszcze 5 minut GÓRA-DÓŁ.
10. Upieczony chleb ostrożnie wyjąć z garnka i ostudzić na kratce. Kroić całkowicie zimny ( o ile uda się Wam powstrzymać :))

Voilà!