Nadszedł czas na wypiekanie świątecznych ciasteczek. W tym roku zaczęłam od amoniaczków – jako dziecko się nimi zajadałam, więc miło wrócić do smaków dzieciństwa. Czy Wasze mamy i babcie również wypiekały amoniaczki?

Istnieje wiele przepisów na amoniaczki i zapewne każda pani domu twierdzi, że to właśnie jej przepis jest najlepszy. Dziś przedstawię Wam mój przepis na te kruche ciasteczka – bez smalcu i śmietany, za to z mlekiem i margaryną.

Składniki:

• mąka tortowa – 600 g
• margaryna – 125 g
• cukier – 150 g
• mleko – 1/2 szklanki
• jajka – 3 sztuki
• amoniak – 1 łyżeczka
• cukier waniliowy – 1 opakowanie
• sól – szczypta

Mleko podgrzałam i rozpuściłam w nim amoniak.

Na stolnicę przesiałam mąkę, starłam margarynę, dodałam cukier i cukier waniliowy, sól i jajka – 2 całe i jedno żółtko (białko będzie potrzebne do posmarowania amoniaczków) i zagniatałam ciasto. Stopniowo dodawałam do niego mleko z amoniakiem.

Wszystkie składniki zagniotłam na elastyczne ciasto, które następnie owinęłam w folię spożywczą i odstawiłam do lodówki na 3 godziny.

Po tym czasie ciasto podzieliłam na trzy części. Każdą rozwałkowałam na placek o grubości około 3 mm i przy użyciu foremek wykrajałam z niego ciastka. Ciasteczka układałam na blaszce wyścielonej papierem do pieczenia, smarowałam je rozmąconym białkiem i posypywałam cukrem.

Gotowe ciastka piekłam w 200°C przez około 15-20 minut (aż zrobiły się złote).

Voilà